BKP

Kultura w networkingu

Kultura w networkingu

Jak się zachowywać podczas wydarzeń biznesowych, a więc o kulturze biznesowej w networkingu słów kilka.

Po prawdzie, temat ten zaprząta już naszą głowę na etapie przygotowań do wydarzenia, na którym networking jest jego ważną częścią.

Już przed samym eventem czynimy bowiem przygotowania, które mogą wpłynąć na nasz odbiór oraz odzwierciedlać naszą kulturę osobistą. Bo zależy nam na tym, aby wypaść profesjonalnie i tym samym zrobić jak najlepsze wrażenie na innych uczestnikach wydarzenia.

Ponoć „nie szata zdobi człowieka”... jednak w przypadku spotkań biznesowych, moglibyśmy się z tym twierdzeniem nie zgodzić.

W pierwszej kolejności zwykle oceniamy wygląd drugiego człowieka, co często dzieje się bezwiednie. Robimy więc wszystko, aby nie dać nikomu powodu do negatywnego postrzegania naszej osoby.

Dbamy o estetykę i właściwy ubiór, które świadczą o naszym stosunku do miejsca, rangi eventu i ludzi wśród których będziemy się poruszać.

Strój powinien być dostosowany do kontekstu wydarzenia, a nasza prezencja nienaganna. Jeśli mamy z tym trudność, zajrzyjmy do opisu/zapowiedzi wydarzenia. Zwykle organizatorzy informują o obowiązującym na nim dress code.

Planując udział w danym evencie rezerwujemy sobie więcej czasu i jesteśmy nieco wcześniej, ok. 15 min przed jego oficjalnym rozpoczęciem. Nie spóźniamy się, ani też nie przychodzimy na ostatnią chwilę.

Spóźnialstwo nie stawia nas w najlepszym świetle, a stres związany z pośpiechem nie jest nam w  tym momencie potrzebny. Przychodząc wcześniej nie tylko mamy szanse oswoić się z nowym miejscem i okazać szacunek dla organizatorów, ale również zyskujemy okazję do odbycia niejednej rozmowy w przyjemniejszej  i spokojniejszej scenerii, jeszcze zanim pojawią się tłumy.

Gdy uczestniczymy w wydarzeniu networkingowym ważne jest, abyśmy byli dostępni dla innych uczestników już od pierwszych minut naszej obecności. Dlatego też NIE zajmujemy miejsc siedzących, NIE chowamy się „po kątach”, ani za naszymi urządzeniami mobilnymi, czy filiżanką kawy, bo może to uchodzić za przejaw braku biznesowej ogłady. Wychodzimy naprzeciw nowym znajomościom.

Po zagadnięciu kogoś, zwracamy uwagę na ustawienie, aby z naszym rozmówcą nie tworzyć figury zamkniętej i tym samym nie ograniczać dostępu kolejnej osobie. Stwarzamy przestrzeń, aby inni mogli do nas podejść.

Gdy jednak tak się nie dzieje. Zostajemy sam na sam z naszym rozmówcą, wyczerpaliśmy z nim wszystkie tematy i następuje krępująca cisza, nie porzucamy go na pastwę losu, a raczej tłumu. Pod żadnym pozorem nie zostawiamy go samego, lecz podchodzimy z nim do kolejnej osoby, której nie znamy i zachowujemy się jak gospodarz – przedstawiamy naszego poprzedniego rozmówcę.

Podczas rozmowy z innym uczestnikiem dbamy o naszą postawę. Okazujemy naszemu rozmówcy szczere zainteresowanie, które potwierdzą nasze gesty i mimika. Nie uciekamy wzrokiem, ani też nie „świdrujmy” zachłannym spojrzeniem, aby nie wprowadzić go w zakłopotanie.

Istnieje pewien uniwersalny kod kulturowy, który obowiązują zawsze, niezależnie od kraju z którego pochodzimy i sprawdza się on we wszystkich relacjach biznesowych. Oprócz wspomnianego we wcześniejszym poście ubioru, sposobu zachowania i prowadzenia rozmowy, jest nim nasz stosunek do rozmówcy.

Zwróćmy uwagę na tych kilka elementów, gdy następnym razem będziemy uczestniczyć w networkingu. Drobne gesty uprzejmości i życzliwości, nie przerywanie naszemu rozmówcy, nie narzucanie się ze swoją osobą, okazywanie szacunku, na pewno będą odebrane pozytywnie. Pozwolą nam zyskać dodatkowe „punkty” u naszego partnera w rozmowie oraz zyskać miano osoby kierującej się w biznesie dobrymi manierami oraz wyróżniającej się wysokim poziomem kultury osobistej.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w twojej przeglądarce.   Zamknij