Small talk – inaczej „rozmowa o niczym” dla jednych bezużyteczne pogaduszki, dla innych droga do sukcesu.
- Jak wykorzystywać small talk w networkingu?
- Dlaczego warto się tej umiejętności nauczyć?
- Jakich tematów należy unikać w rozmowie i dlaczego?
O tym powiemy sobie w dzisiejszym poście – zapraszamy!
Small talk w networkingu zajmuje znaczące miejsce. Ba! To jeden z - odważmy się to powiedzieć - ważniejszych jego elementów, który może przesądzić o Twoim przyszłym losie jako networkera i rozmówcy. Czy zostaniesz uznany za osobę interesującą i godną uwagi, czy też persona non grata z nieodwołalnym zakazem wstępu na "networkingowe salony”.
Small talk często kojarzy nam się z bezwartościową „pogawędką”, którą wykorzystujemy bardziej dla zabicia czasu, bądź też, gdy czujemy wewnętrzny przymus porozmawiania ze stojącą obok nas nieznajomą osobą. Bo nie zawsze możemy i wypada chować się za telefonem, czy filiżanką kawy ☕ i udawać, że nas nie ma.
Często wydarzenia, w których uczestniczymy, wręcz narzucają nam konwencję networkingową, a nawet jeśli tego nie robią, warto wyjść ze swojej strefy komfortu i zagadnąć osobę samotnie stojącą parę metrów dalej.
I w takiej sytuacji właśnie, choć nie tylko, small talk będzie świetnym narzędziem do przełamania pierwszych lodów i poznania nowej osoby. A być może nawet stanie się on wstępem do dalszej interesującej rozmowy, a nawet długoletniej znajomości?
Oczywiście jednym small talk przychodzi z większą łatwością, niż innym, co wynika z rodzaju temperamentu, charakteru. Niezależnie jednak, jak każdą umiejętność, tak i tej możemy, a nawet powinniśmy się nauczyć. Należy tylko pamiętać o kilku kluczowych zasadach:
> Okazuj szczere zainteresowanie swoim rozmówcą. Podczas konwersacji poświęć mu pełną uwagę, utrzymuj kontakt wzrokowy, nie przerywaj, słuchaj i jeszcze raz słuchaj <
Brzmi jak oczywista oczywistość, jednak nie zawsze o niej pamiętamy.
Nie mniej ważna podpowiada:
> Zanim jeszcze udasz się na jakikolwiek event zastanów się nad tym, z kim będziesz chciał porozmawiać, kogo poznać, a następnie przygotuj kilka pytań otwierających rozmowę i rozmówcę <
Dzięki temu już podczas samego wydarzenia łatwiej Ci będzie daną osobę zagadnąć i unikniesz podchodzenia do niej jak przysłowiowy „pies do jeża”. Wcześniejsze przygotowanie, choćby najdrobniejsze, doda Ci pewności siebie i animuszu.
A jeśli mimo to, poczujesz pewną trudność w rozpoczęciu rozmowy, zawsze na miejscu i bezpieczne będzie zadanie pytania: „Jak Panu się podoba konferencja?”, „Jest Pan pierwszy raz na tego typu wydarzeniu”? etc.
Warto również pamiętać o poznaniu kontekstu eventu, w którym uczestniczysz i dostosowaniu do niego swoich pytań. Inaczej poprowadzimy small talk podczas przyjęcia urodzinowego, inaczej podczas spotkania biznesowego, a jeszcze inaczej podczas konferencji naukowej ...
Ważne, aby wykorzystywać small talk umiejętnie i z wyczuciem. Co przez to rozumiem? Nie obrażając nikogo, ani też nie narzucając się z niechcianą konwersacją…
I tu przechodzimy do tematów zakazanych w rozmowie.
Dopuszczalnymi i zalecanymi zagadnieniami są: pogoda, sport, film. Rekomendowane jest natomiast unikanie wątków kontrowersyjnych oraz wymagających intelektualnie. Nie chcemy naszego rozmówcy wprawić w zakłopotanie, czy nawet zażenowanie.
Jak ognia należy unikać tematów polityki i religii, aby nie tworzyć niepotrzebnie punktów zapalnych. Niemile widziane są również zbyt intymne pytania do naszego rozmówcy. Nie lubimy gdy nam się je zadaje w „bezpiecznym” środowisku w gronie rodziny, więc tym bardziej nie „raczmy” nimi osobę całkowicie dla nas obcą.
Żarty o zabarwieniu politycznym, czy z podtekstem seksualnym również nie dodadzą nam uroku. Uważajmy więc bardzo na to z kim i na jaki temat żartujemy, aby przypadkiem nie obrazić naszego rozmówcy i tym samym nie popełnić towarzyskiego foux pas.
Co zamiast tego?
Podejmujmy tematy neutralne, nie wymagające głębokich przemyśleń, inaczej mówiąc „lekkie i przyjemne”, a kto wie, może w którymś momencie przerodzą się one w merytoryczną dyskusję ❤?